Z zainteresowaniem śledziliśmy Pierwszą Aukcję Polskiego Street Artu organizowana przez dom aukcyjny REMPEX, na której zostało wystawionych 6 prac artystów związanych z naszą galerią. Wszystkie te prace znalazły swoich nabywców, a ich łącznie osiągnięte ceny stanowią 42% ogólnej kwoty wszystkich wylicytowanych prac na aukcji (poza 6 pracami naszych artystów na aukcji zostało sprzedanych jeszcze 25 innych prac).
Najdrożej sprzedaną pracą było płótno Petera Fussa Art is a good deal (akryl, płótno, 40 x 40 cm). Przy cenie wywoławczej 1500,- zł zostało sprzedane za 8000,- zł.
Poniżej wyniki pozostałych prac naszych artystów:
M-city, M-city 391 (akryl, spray, płótno, 120 x 80 cm)
Cena wywoławcza: 5 000 zł
Cena wylicytowana: 7000 zł
M-City, M-City 390 (akryl, spray, płótno, 80 x 120 cm)
Cena wywoławcza: 5 000 zł
Cena wylicytowana: 7000 zł
Pikaso, Para portretów (akryl, papier, płótno, 13 x 18 cm i 18 x 13 cm)
Cena wywoławcza: 600 zł
Cena wylicytowana: 3200 zł
Pikaso, Bez tytułu (akryl, spray, papier, tektura, 40 x 62 cm)
Cena wywoławcza: 700 zł
Cena wylicytowana: 700 zł
Zbiok, Hurt, 2011 (akryl, tempera, płótno, 140 x 150 cm)
Cena wywoławcza: 5 000 zł
Cena wylicytowana: 5000 zł
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Peter Fuss. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Peter Fuss. Pokaż wszystkie posty
16 marca 2011
3 grudnia 2010
Peter Fuss na papierze
Dobra wiadomość dla tych, którym nie udało się kupić płótna z serii "2010 Power 10". Od dziś dostępne w naszej galerii grafiki Petera Fussa - Who the fuck is Larry Gagosian?
dostępne tutaj
18 listopada 2010
Peter Fuss - nowy billboard i płótna
6 października 2010
14 lutego 2010
15 stycznia 2010
15 października 2009
Peter Fuss - wywiad
Wywiad z Peterem Fussem w "The Modart Times" - gazecie, która właśnie krąży po Berlinie.
Tutaj można ją zassać jako .pdf
5 sierpnia 2009
23 kwietnia 2009
Krótka rozmowa z Peterem Fussem o jego wystawie „Achtung!
Pierwsza indywidualna wystawa Petera Fussa w Galerii Nod w Pradze trwała tylko 30 minut. Została zdemolowana i zamknięta. Przedstawiamy krótką rozmowę z Peterem Fussem o zaistniałej sytuacji.
O czym jest wystawa „ACHTUNG!”?
Historyczne doświadczenie często jest źródłem stereotypowego myślenia o tym, co dzieje się wokół nas współcześnie. Znaczenie jakie nadajemy symbolom, głęboko tkwi w naszej historycznej pamięci. Świadomość historii, pamięć o niej, ma bezpośrednie przełożenie na nasze postrzeganie rzeczywistości. Pamięć o II Wojnie Światowej, o Holokauście, o niewyobrażalnej tragedii narodu żydowskiego sprawia, że w większości miejsc na świecie słowo „Żyd” kojarzy się ze słowem „ofiara”. Także Gwiazda Dawida, poza oczywistym skojarzeniem z symboliką religijną i narodowościową, przywołuje z pamięci obrazy Holokaustu. Gwiazda Dawida stała się symbolem ofiary, cierpienia i prześladowania. Nie dopuszczamy do świadomości, że są miejsca na świecie, gdzie Gwiazda Dawida niesie za sobą zupełnie inne odczucia; że są miejsca, gdzie Gwiazda Dawida odbierana jest jak swastyka.
W dużej mierze to pamięć historyczna, pamięć o tragedii narodu żydowskiego i historyczne skojarzenie „Żyd – ofiara”, sprawiają , iż ciężko nam dopuścić do świadomości fakt, że Żydzi w Izraelu od lat stosują rasistowską politykę segregacji i dyskryminacji. Że Żydzi zamykają Palestyńczyków w gettach i enklawach, otaczają ich murem, wyburzają palestyńskie domy, zabraniają swobodnie się poruszać. Ostatnia ofensywa armii izraelskiej na Strefę Gazy trwała trzy tygodnie i pociągnęła za sobą ponad 1400 ofiar narodowości palestyńskiej, w tym ponad 430 dzieci i ponad 100 kobiet. Po stronie izraelskiej zginęło 19 osób, w tym czterech żołnierzy zabitych przez własny ostrzał. Podczas tej ofensywy armia izraelska wielokrotnie naruszała międzynarodowe normy, nie pozwoliła ewakuować rannych cywilów, nie pozwoliła udzielić pomocy rannym, w wyniku czego część z nich zmarła.
Ciężko jest pojąć i pogodzić się z faktem, że naród żydowski, który został tak ciężko doświadczony przez hitlerowców, dziś ucieka się do stosowania podobnych metod. I usprawiedliwieniem stosowania tych metod nie może być hasło walki z terroryzmem.
Czy nie obawiasz się, że wciąż żyją ludzie, których bezpośrednio dotknęła tragedia Holokaustu i może ich zaboleć użycie archiwalnych zdjęć i umieszczenie Gwiazdy Dawida w takim kontekście, w jakim ty ją umieszczasz?
To nie są zdjęcia archiwalne. Za bazę do moich prac posłużyły mi kadry z filmu „Lista Schindlera” Spielberga i „Pianista” Polańskiego.
Ważniejsze od pytania czy kogoś zaboli takie przedstawienie Gwiazdy Dawida, jest pytanie, jak to w ogóle możliwe, że ludzie, którzy pamiętają napisy “Nur für Deutsche”, dziś godzą się i akceptują istnienie dróg, na które wstęp mają tylko Izraelczycy, a Palestyńczykom poruszać się po nich nie wolno? Jak ludzie, którzy pamiętają mury getta, za którymi zamykano Żydów, dziś akceptują i godzą się na otaczanie murami Palestyńczyków? Jak ludzie, którym mordowano bliskich, tylko dlatego, że urodzili się Żydami, dziś usprawiedliwiają mordowanie kobiet i dzieci, tylko dlatego, że te urodziły się Palestyńczykami? Jak ludzie, którzy doświadczyli do czego może prowadzić nacjonalizm i rasizm, dziś w demokratycznych wyborach głosują na głoszącą rasistowskie hasła partię Nasz Dom Izrael, która zdobywa 15 mandatów w Knessecie, a jej lider zostaje ministrem spraw zagranicznych?
Nie boisz się oskarżeń o antysemityzm?
Jestem przeciwnikiem antysemityzmu. Nie akceptuję ataków na naród żydowski. Wielokrotnie już piętnowałem przejawy antysemityzmu i im się przeciwstawiałem. Będę dalej to robił. Nie znaczy to jednak, że będę się milcząco godził i nie będę krytykował aktów segregacji rasowej jakiej dopuszczają się Żydzi. Brzydzi mnie antysemityzm, i brzydzi mnie jakikolwiek przejaw rasizmu. Zbyt często w debacie publicznej pod pozorem walki z antysemityzmem tłumiona jest krytyka polityki żydowskiej. Były prezydent Izraela Mosze Kacaw został oskarżony o gwałt i molestowanie seksualne swoich pracownic. Czy krytyka jego postępowania, także będzie podstawą do oskarżeń o antysemityzm?
Jak skomentujesz to co się stało podczas otwarcia wystawy?
Przyjechałem do wolnego kraju, który ma opinię najbardziej tolerancyjnego i otwartego na różnorodność poglądów, ze wszystkich krajów byłego bloku komunistycznego. Do kraju, w którym w debacie publicznej swobodnie można wyrażać opinie na tematy, które w innych krajach są tematami tabu, jak chociażby prawo do aborcji, stosunek do religii chrześcijańskiej, polityki, czy własnych cech narodowych. Moja wystawa pokazała, gdzie w Czechach przebiega granica wolności wypowiedzi i prawa do krytyki. To smutne.
Zachowanie przedstawicieli społeczności żydowskiej na wernisażu, było gorzką puentą mojej wystawy. Ci ludzie, swoim zachowaniem pokazali, że są Żydzi, którzy metod nazistowskich używają nie tylko tam, na linii ognia, w Izraelu i Strefie Gazy, ale także tu, w wolnym europejskim kraju. Naziści dzielili sztukę na taką, którą akceptują i na taką, która w ich mniemaniu jest zdegenerowana i nie ma prawa istnieć. To samo zrobili ludzie z praskiej gminy żydowskiej. I zrobili to w sposób, z jakiego dumne byłyby nazistowskie bojówki. Żydzi, którzy pojawili się na wernisażu byli pełni nienawiści i agresji. Niszczyli prace, grozili, że podpalą galerię, szarpali ludzi, którzy przyszli na wystawę, szczuli psem, którego przyprowadzili ze sobą. Naziści w czasie okupacji określali Polaków mianem „polnischien schweine”, takie same określenia padały z ust tych agresywnych mężczyzn w jarmułkach.
Kiedy Bułgarzy poczuli się obrażeni pracą „Entropia” Davida Cernego wystawioną w Brukseli, nie przyszli i nie zniszczyli tej pracy, ani nie dopuszczali się aktów przemocy wobec ludzi, którzy ją oglądali. Zaprotestowali i część pracy, która dotyczyła Bułgarii została zasłonięta. Tak w cywilizowanym świecie rozwiązuje się problemy. Nie krzykiem, nie agresją, nie atakiem na każdego, kto reprezentuje inny punkt widzenia.
Co się stało z pracami, które pokazywałeś na wystawie?
Zostały zniszczone. A to czego nie udało się zniszczyć od razu, ludzie ci zabrali ze sobą. Okazało się, o czym wcześniej nie wiedziałem, że kamienica, w której mieści sie galeria Nod i kultowy praski klub Roxy jest wynajmowana od gminy żydowskiej. Oni uznali, że skoro są właścicielami kamienicy mogą niszczyć i zabrać ze sobą prezentowane na wystawie prace. Myślę, że odpowiednie władze czeskie powinny zareagować i doprowadzić do zwrotu zagrabionych przez tych ludzi dzieł sztuki, a także wyrównania strat materialnych. Jeśli tak sie nie stanie, to nie zdziwi mnie, że w przyszłości, turystom, którzy usiądą w praskich kawiarniach należących do Żydów, nie będzie wolno poruszać tematów, których Żydzi nie akceptują. A turystom, którzy przyjadą do Pragi samochodami, będzie grozić ich utrata, tylko dlatego, że na samochodach będą mieli przyklejone naklejki z napisami „PEACE. NO WAR. FREE PALESTINA”.
Fotografie z wystawy: http://www.peterfuss.com/achtung
O czym jest wystawa „ACHTUNG!”?
Historyczne doświadczenie często jest źródłem stereotypowego myślenia o tym, co dzieje się wokół nas współcześnie. Znaczenie jakie nadajemy symbolom, głęboko tkwi w naszej historycznej pamięci. Świadomość historii, pamięć o niej, ma bezpośrednie przełożenie na nasze postrzeganie rzeczywistości. Pamięć o II Wojnie Światowej, o Holokauście, o niewyobrażalnej tragedii narodu żydowskiego sprawia, że w większości miejsc na świecie słowo „Żyd” kojarzy się ze słowem „ofiara”. Także Gwiazda Dawida, poza oczywistym skojarzeniem z symboliką religijną i narodowościową, przywołuje z pamięci obrazy Holokaustu. Gwiazda Dawida stała się symbolem ofiary, cierpienia i prześladowania. Nie dopuszczamy do świadomości, że są miejsca na świecie, gdzie Gwiazda Dawida niesie za sobą zupełnie inne odczucia; że są miejsca, gdzie Gwiazda Dawida odbierana jest jak swastyka.
W dużej mierze to pamięć historyczna, pamięć o tragedii narodu żydowskiego i historyczne skojarzenie „Żyd – ofiara”, sprawiają , iż ciężko nam dopuścić do świadomości fakt, że Żydzi w Izraelu od lat stosują rasistowską politykę segregacji i dyskryminacji. Że Żydzi zamykają Palestyńczyków w gettach i enklawach, otaczają ich murem, wyburzają palestyńskie domy, zabraniają swobodnie się poruszać. Ostatnia ofensywa armii izraelskiej na Strefę Gazy trwała trzy tygodnie i pociągnęła za sobą ponad 1400 ofiar narodowości palestyńskiej, w tym ponad 430 dzieci i ponad 100 kobiet. Po stronie izraelskiej zginęło 19 osób, w tym czterech żołnierzy zabitych przez własny ostrzał. Podczas tej ofensywy armia izraelska wielokrotnie naruszała międzynarodowe normy, nie pozwoliła ewakuować rannych cywilów, nie pozwoliła udzielić pomocy rannym, w wyniku czego część z nich zmarła.
Ciężko jest pojąć i pogodzić się z faktem, że naród żydowski, który został tak ciężko doświadczony przez hitlerowców, dziś ucieka się do stosowania podobnych metod. I usprawiedliwieniem stosowania tych metod nie może być hasło walki z terroryzmem.
Czy nie obawiasz się, że wciąż żyją ludzie, których bezpośrednio dotknęła tragedia Holokaustu i może ich zaboleć użycie archiwalnych zdjęć i umieszczenie Gwiazdy Dawida w takim kontekście, w jakim ty ją umieszczasz?
To nie są zdjęcia archiwalne. Za bazę do moich prac posłużyły mi kadry z filmu „Lista Schindlera” Spielberga i „Pianista” Polańskiego.
Ważniejsze od pytania czy kogoś zaboli takie przedstawienie Gwiazdy Dawida, jest pytanie, jak to w ogóle możliwe, że ludzie, którzy pamiętają napisy “Nur für Deutsche”, dziś godzą się i akceptują istnienie dróg, na które wstęp mają tylko Izraelczycy, a Palestyńczykom poruszać się po nich nie wolno? Jak ludzie, którzy pamiętają mury getta, za którymi zamykano Żydów, dziś akceptują i godzą się na otaczanie murami Palestyńczyków? Jak ludzie, którym mordowano bliskich, tylko dlatego, że urodzili się Żydami, dziś usprawiedliwiają mordowanie kobiet i dzieci, tylko dlatego, że te urodziły się Palestyńczykami? Jak ludzie, którzy doświadczyli do czego może prowadzić nacjonalizm i rasizm, dziś w demokratycznych wyborach głosują na głoszącą rasistowskie hasła partię Nasz Dom Izrael, która zdobywa 15 mandatów w Knessecie, a jej lider zostaje ministrem spraw zagranicznych?
Nie boisz się oskarżeń o antysemityzm?
Jestem przeciwnikiem antysemityzmu. Nie akceptuję ataków na naród żydowski. Wielokrotnie już piętnowałem przejawy antysemityzmu i im się przeciwstawiałem. Będę dalej to robił. Nie znaczy to jednak, że będę się milcząco godził i nie będę krytykował aktów segregacji rasowej jakiej dopuszczają się Żydzi. Brzydzi mnie antysemityzm, i brzydzi mnie jakikolwiek przejaw rasizmu. Zbyt często w debacie publicznej pod pozorem walki z antysemityzmem tłumiona jest krytyka polityki żydowskiej. Były prezydent Izraela Mosze Kacaw został oskarżony o gwałt i molestowanie seksualne swoich pracownic. Czy krytyka jego postępowania, także będzie podstawą do oskarżeń o antysemityzm?
Jak skomentujesz to co się stało podczas otwarcia wystawy?
Przyjechałem do wolnego kraju, który ma opinię najbardziej tolerancyjnego i otwartego na różnorodność poglądów, ze wszystkich krajów byłego bloku komunistycznego. Do kraju, w którym w debacie publicznej swobodnie można wyrażać opinie na tematy, które w innych krajach są tematami tabu, jak chociażby prawo do aborcji, stosunek do religii chrześcijańskiej, polityki, czy własnych cech narodowych. Moja wystawa pokazała, gdzie w Czechach przebiega granica wolności wypowiedzi i prawa do krytyki. To smutne.
Zachowanie przedstawicieli społeczności żydowskiej na wernisażu, było gorzką puentą mojej wystawy. Ci ludzie, swoim zachowaniem pokazali, że są Żydzi, którzy metod nazistowskich używają nie tylko tam, na linii ognia, w Izraelu i Strefie Gazy, ale także tu, w wolnym europejskim kraju. Naziści dzielili sztukę na taką, którą akceptują i na taką, która w ich mniemaniu jest zdegenerowana i nie ma prawa istnieć. To samo zrobili ludzie z praskiej gminy żydowskiej. I zrobili to w sposób, z jakiego dumne byłyby nazistowskie bojówki. Żydzi, którzy pojawili się na wernisażu byli pełni nienawiści i agresji. Niszczyli prace, grozili, że podpalą galerię, szarpali ludzi, którzy przyszli na wystawę, szczuli psem, którego przyprowadzili ze sobą. Naziści w czasie okupacji określali Polaków mianem „polnischien schweine”, takie same określenia padały z ust tych agresywnych mężczyzn w jarmułkach.
Kiedy Bułgarzy poczuli się obrażeni pracą „Entropia” Davida Cernego wystawioną w Brukseli, nie przyszli i nie zniszczyli tej pracy, ani nie dopuszczali się aktów przemocy wobec ludzi, którzy ją oglądali. Zaprotestowali i część pracy, która dotyczyła Bułgarii została zasłonięta. Tak w cywilizowanym świecie rozwiązuje się problemy. Nie krzykiem, nie agresją, nie atakiem na każdego, kto reprezentuje inny punkt widzenia.
Co się stało z pracami, które pokazywałeś na wystawie?
Zostały zniszczone. A to czego nie udało się zniszczyć od razu, ludzie ci zabrali ze sobą. Okazało się, o czym wcześniej nie wiedziałem, że kamienica, w której mieści sie galeria Nod i kultowy praski klub Roxy jest wynajmowana od gminy żydowskiej. Oni uznali, że skoro są właścicielami kamienicy mogą niszczyć i zabrać ze sobą prezentowane na wystawie prace. Myślę, że odpowiednie władze czeskie powinny zareagować i doprowadzić do zwrotu zagrabionych przez tych ludzi dzieł sztuki, a także wyrównania strat materialnych. Jeśli tak sie nie stanie, to nie zdziwi mnie, że w przyszłości, turystom, którzy usiądą w praskich kawiarniach należących do Żydów, nie będzie wolno poruszać tematów, których Żydzi nie akceptują. A turystom, którzy przyjadą do Pragi samochodami, będzie grozić ich utrata, tylko dlatego, że na samochodach będą mieli przyklejone naklejki z napisami „PEACE. NO WAR. FREE PALESTINA”.
Fotografie z wystawy: http://www.peterfuss.com/achtung
16 kwietnia 2009
Wystawy
Zbiok
URBAN PORTRAITS #9 NO!! NON VA!
20.04 - 30.04.2009
Rialtosantambrogio - Via S. Ambrogio 4
00186 Rzym , Włochy
www.rialto.roma.it
Peter Fuss
"Achtung!"
vernissage 21.04.2009 6 PM
NoD Gallery
Dlouha 33
Praga, Czechy
www.nod.roxy.cz
JOE83 - Piotr Łakomy
"Shapes"
23.04 - 10.05 2009
vernissage 23.04 2009, 6 PM
Galeria BWA
al. Niepodległośći 19
65-048 Zielona Góra
www.bwazg.pl
13 marca 2009
11 marca 2009
Wywiad z Peterem Fussem w Arteonie
Moi sąsiedzi nie przypuszczają, że ten cichy i spokojny mężczyzna, pielący za dnia swój ogródek, wraz z nastaniem nocy zamienia się w bestię, która przemalowuje billboardy i może nasikać na ich groby. - wyznaje Peter Fuss w rozmowie z Adamem Fussem, którą publikuje marcowy Arteon.
Subskrybuj:
Posty (Atom)